Kompromis: trzech za trzech
Ja już ustąpiłem, teraz czas na prezydenta Dudę – mówi prezes Trybunału Konstytucyjnego.
Rozmowa z prof. Rzeplińskim odbyła się w środę, 20 stycznia, rano. Wieczorem tego samego dnia premier Beata Szydło zapowiedziała, że spotka się 21 stycznia z przedstawicielami ugrupowań opozycyjnych, aby zaproponować kompromis w sprawie Trybunału Konstytucyjnego.
Rzeczpospolita: Spotkał się pan ostatnio z prezydentem Andrzejem Dudą – czy coś panowie ustalili w kwestii wygaszenia konfliktu wokół Trybunału?
Prof. Andrzej Rzepliński: Nic nie ustaliliśmy. To było spontaniczne spotkanie po uroczystości zaprzysiężenia sędziów. Chodziło głównie o ustalenie kolejnej rozmowy.
Czy w tym sporze możliwy jest kompromis?
Po stronie Trybunału ruch w kierunku kompromisu został już wykonany – dopuściłem do orzekania dwoje sędziów z pięciorga wybranych przez PiS. Gdyby dosłownie trzymać się wyroku Trybunału z 3 grudnia 2015 r. w sprawie ustawy PO pozwalającej wybrać Sejmowi poprzedniej kadencji dwóch sędziów „na zapas" (K 34/15), to sędziowie wybrani przez obecny Sejm w ogóle nie powinni objąć urzędu.
TK orzekł wtedy, że wybór przez PO trzech sędziów, którzy powinni objąć urząd 7 listopada ubiegłego roku, był zgodny z konstytucją. Tymczasem nowi zostali wybrani na obsadzone już urzędy, na kilkanaście godzin przed wyrokiem TK. A więc dwoje sędziów wybranych na urzędy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta