Poeci na służbie
Wiersz poświęcony rządowi Beaty Szydło opublikowany dwa tygodnie temu w „Gazecie Wyborczej" na pewno był szokiem dla wszystkich wielbicieli wysmakowanej poezji Adama Zagajewskiego.
Poeci byli wyczuleni na wydarzenia w polityce już od czasów Homera. Nie cofając się jednak aż w tak dawne czasy, warto przypomnieć ich liczne uwikłania w służbę sprawie, idei, ideologii czy państwa w ubiegłym wieku. Taki Gałczyński. Przed II wojną pisał utwory inspirowane pochodami Organizacji Narodowo-Radykalnej i podlane antysemickim sosem: „I BEG YOUR PARDON, MÓJ GUDŁAJU,/ Niepr-o-wdaż? Dziwny kraj!/ Wlizałeś się gdzieś kiedyś w maju,/ a tutaj znowu maj:// I wazelina nie pomoże/ i „czeszcz mój złoty senatorze" –/ niepr-o-wdaż? Co za chamstwo! [...] przez most muzyczny xięcia Pepi/ w czwórkach, w oktawach, coraz lepiej,/ słonecznie; ONR". („Pieśni o szalonej ulicy").
Nie przeszkadzało mu to zresztą w latach powojennych pisać komunistycznych wierszy sławiących nową władzę i Kraj Rad. To już bardziej znana sprawa. Podobnie jak stalinowskie uwikłanie naszej noblistki i wielu innych twórców. Zainteresowanych tym tematem odsyłam do „Czerwonej mszy" Bohdana Urbankowskiego – w dwóch opasłych tomach komunistycznego szlamu mamy w nadmiarze.
Ale przecież i wtedy powstawały wiersze niezłe, a ponieważ dobrej poezji nigdy za wiele, dlatego wiersz „Z Korei" Wisławy Szymborskiej, będący reakcją na zaangażowanie Amerykanów w tym kraju w latach 1950–1953, pozwolę sobie przytoczyć w całości:
Wykłuto chłopcu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta