Cerkiew na bocznym Torze
Aleksander Mień i Gleb Jakunin, Rosjanie żydowskiego pochodzenia, w czasach ZSRR zostali prawosławnymi duchownymi. Można rzec: tradycyjnie już w chrześcijaństwie to Żydzi ochronili wiarę.
Z wilgotnego mroku w krąg suchego światła wchodziło coraz więcej postaci. Stawały niepewnie przed wejściem, przekładając z jednej spoconej dłoni do drugiej kosze pełne jedzenia i rozglądając się wokół. Niektórzy wchodzili w otwarte drzwi cerkwi, inni stawali jakby przytuleni do wewnętrznej strony ciemnego ogrodzenia.
Wraz z nieżyjącym już przyjacielem przyszedłem do tej świątyni, by zobaczyć, jak wygląda wielkanocne święcenie potraw w prawosławnej cerkwi – obyczaj różniący się znacznie od tego, co znamy z tradycji katolickiej. Ale nie dane nam było pozostać jedynie zaciekawionymi obserwatorami.
– Ty, nie wiesz, co ja mam robić ? – nagle jeden z przybyłych zwrócił się do nas.
– Nie wiem – odpowiedziałem. Pokiwał głową ze zrozumieniem.
– Stań obok nich, twarzą do cerkwi – przyjaciel, który znał prawosławne obyczaje, pokazał rząd ludzi formujący się z boku świątyni.
– Aha, a co z tym? – pytająco podniósł w górę przyniesiony kosz.
– Postaw przed sobą. Batiuszka zaraz wyjdzie, przejdzie wzdłuż szeregu i poświęci. Czapkę zdejmij – podpowiedział. Widać było, że nie rozwiało to wątpliwości naszego rozmówcy, który ruszył w kierunku ludzi stojących z boku cerkwi, niepewnym krokiem, nie do końca przekonany, czy dobrze robi i co znaczy tajemnicze słowo „poświęcić".
– A wy nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta