Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Polskie zabawy z bronią

05 marca 2016 | Plus Minus | Artur Bartkiewicz
źródło: Getty Images/Gallo Images

W Polsce żadne rozsądne środowiska nie postulują powszechnego dostępu do broni palnej. – Chcemy złagodzić rygory dostępu do niej, ale mimo to te rygory pozostaną – przekonują zwolennicy liberalizacji dostępu do broni.

O nielegalności broni w Polsce co do zasady mówi wprost art. 2 ustawy o broni i amunicji. Zgodnie z jego zapisem poza szczególnymi sytuacjami opisanymi w ustawie posiadanie broni jest w Polsce zabronione.

Czy tak było zawsze? Nie. Przedstawiciele stowarzyszeń i fundacji zajmujących się popularyzacją strzelectwa i postulujących liberalizację przepisów regulujących dostęp do broni zgodnie twierdzą, że prawo do posiadania broni odebrali Polakom komuniści, choć w rzeczywistości instytucję pozwolenia na broń wprowadziło prawodawstwo II RP.

Niedługo po odzyskaniu przez Polskę niepodległości, 25 stycznia 1919 roku, ówczesny Naczelnik Państwa Józef Piłsudski podpisał dekret o nabywaniu i posiadaniu broni i amunicji, który przyznawał monopol na posiadanie i obrót bronią państwu (a konkretnie armii, milicji i policji). Obywatele, którzy chcieli dysponować bronią, musieli występować (początkowo do policji, potem do organów administracyjnych pierwszej instancji, czyli starostów) z wnioskiem o pozwolenie na broń. W praktyce jednak w tamtych czasach pozwolenie na broń było względnie łatwo dostać, a kary za nielegalne posiadanie broni były niewysokie – do trzech miesięcy aresztu (dziś jest to przestępstwo zagrożone ośmioma latami więzienia).

Choć więc II RP zaczęła reglamentować broń, to jednak posiadania jej przez obywateli nie traktowała w kategoriach...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10388

Wydanie: 10388

Zamów abonament