Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Herbatka z Brystygierową

12 marca 2016 | Plus Minus | Paweł Ziętara
Seweryn Eustachiewicz, NN, Stanisław Stomma podczas zwiedzania Wersalu, lato 1957 r.
źródło: Archiwum autora
Seweryn Eustachiewicz, NN, Stanisław Stomma podczas zwiedzania Wersalu, lato 1957 r.
Paweł Ziętara, „Anders, Korboński, Sieniewicz... Szkice z dziejów Drugiej Wielkiej Emigracji”,  LTW, Łomianki, 2016
źródło: Plus Minus
Paweł Ziętara, „Anders, Korboński, Sieniewicz... Szkice z dziejów Drugiej Wielkiej Emigracji”, LTW, Łomianki, 2016

Kim był Seweryn Eustachiewicz? Śmiałym emisariuszem ryzykującym bezpieczeństwo 
dla pozyskania informacji o prawdziwej sytuacji w Polsce? 
Narzędziem komunistycznej bezpieki realizującym jeden z elementów gry operacyjnej? Naiwnym idealistą biorącym za dobrą monetę taktyczne deklaracje swoich rozmówców związanych z władzami PRL? Zapewne wszystkim po trosze.

60 lat temu w Polsce system komunistyczny powoli wychodził ze swej najbardziej brutalnej i opresyjnej fazy. W grudniu 1954 roku zlikwidowano Ministerstwo Bezpieczeństwa Publicznego, kilku jego najbardziej gorliwych funkcjonariuszy trafiło do więzień. Władza przyznawała się niechętnie do „błędów i wypaczeń". Wraz z ustępowaniem strachu narastał ferment w kulturze. Koryfeusze socrealizmu składali samokrytykę, twórcy zmuszeni przez lata do milczenia otwierali swoje szuflady. Symbolem złagodzenia cenzury stała się publicystyka tygodnika „Po Prostu", coraz śmielej penetrująca obszary dotąd zakazane. Od jesieni 1955 zaczęły powstawać kluby inteligencji, z Klubem Krzywego Koła na czele.

Polska emigracja obserwowała zachodzące w kraju zmiany z rezerwą. Choć podzielona, dość zgodnie widziała w nich sterowany odgórnie, tymczasowy „manewr taktyczny", nienaruszający istoty systemu. Podobnie oceniano rozpoczętą przez władze warszawskie latem 1955 roku zmasowaną kampanię propagandową wzywającą emigrantów do powrotu. Nawet krótki wyjazd do Polski wymagał przyjęcia obcego obywatelstwa lub paszportu PRL, co odbierało emigracji sens politycznego sprzeciwu. Wracali nieliczni.

Mimo to fala odprężenia zapoczątkowana w lipcu tego roku na genewskiej „konferencji uśmiechów" nieuchronnie ogarniała także emigrację. Akceptacja przez...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10393

Wydanie: 10393

Zamów abonament