Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Możecie być pewni, że umrzecie bezużytecznie

12 marca 2016 | Plus Minus
17 kwietnia 1975 roku. Czerwoni Khmerzy opanowali Phnom Penh. Wielu z nich miało zaledwie dwanaście albo trzynaście lat i niewiele przewyższało AK-47, które nosili na ramionach.  Mieszkańców wezwali do opuszczenia miasta. Dwa i pół miliona ludzi w ciągu kilku godzin musiało ruszyć w drogę. Fot. Roland Neveu
źródło: LightRocket via Getty Images
17 kwietnia 1975 roku. Czerwoni Khmerzy opanowali Phnom Penh. Wielu z nich miało zaledwie dwanaście albo trzynaście lat i niewiele przewyższało AK-47, które nosili na ramionach. Mieszkańców wezwali do opuszczenia miasta. Dwa i pół miliona ludzi w ciągu kilku godzin musiało ruszyć w drogę. Fot. Roland Neveu
źródło: Plus Minus

Dla kierownictwa Komunistycznej Partii Kambodży 20 tysięcy ofiar ewakuacji Phnom Penh było niską ceną do zapłacenia za zniszczenie jednym ciosem kambodżańskiego kapitalizmu i zasypanie przepaści społecznej między miastem i wsią.

PHILIP SHORT

W pierwszej połowie lat siedemdziesiątych Czerwoni Khmerzy toczyli nie jedną, lecz cztery wojny. Pierwszą prowadziły Stany Zjednoczone przy wykorzystaniu ciężkich bombowców, które nadlatywały z Guam. Ich celem były punkty koncentracji oddziałów Wietkongu i Czerwonych Khmerów, ale bomby spadały wszędzie i przede wszystkim na ludność cywilną. Bill Harben, rozczarowany oficer polityczny w ambasadzie amerykańskiej w Phnom Penh, wykonał prosty eksperyment. Wziął kawałek kartonu, który miał wyznaczać „pole", szerokie na 800 metrów i długie na 3 kilometry, zniszczeń spowodowanych przez ładunek bombowca B-52, i umieścił go na mapie w dużej skali. Odkrył, że na większości obszarów środkowej i wschodniej Kambodży nie można go nigdzie ulokować tak, żeby pole nie obejmowało wiosek albo wsi.

Drugą wojnę, nie zawsze dobrze skoordynowaną z pierwszą, prowadziły na lądzie siły Lon Nola (po zamachu stanu w 1970 roku prezydenta Kambodży – red.). Trwała również trzecia wojna, czasami ukryta, czasami jawna, między komunistami kambodżańskimi a wietnamskimi. I wreszcie toczyła się walka o wpływy, która nigdy nie przekształciła się w otwartą wojnę, tylko balansowała na jej krawędzi, między Sihanoukiem w Pekinie (przebywał tu na emigracji po utracie władzy na rzecz Lon Nola – red.) a liderami ruchu oporu na terenie Kambodży.

Wojna powietrzna była znacznie...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10393

Wydanie: 10393

Zamów abonament