Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

W 1989 roku wygraliśmy dzięki Proboszczom i Wikarym

12 marca 2016 | Plus Minus | Eliza Olczyk
PiS zrobi wszystko, aby instytucjonalnie się zabezpieczyć przed ewentualną przegraną  w kolejnych wyborach parlamentarnych – uważa Andrzej Wielowieyski. – Dlatego Polacy, wszelkich opcji politycznych, muszą wytrwale bronić zasad i instytucji demokratycznych – apeluje
autor zdjęcia: Jerzy Dudek
źródło: Fotorzepa
PiS zrobi wszystko, aby instytucjonalnie się zabezpieczyć przed ewentualną przegraną w kolejnych wyborach parlamentarnych – uważa Andrzej Wielowieyski. – Dlatego Polacy, wszelkich opcji politycznych, muszą wytrwale bronić zasad i instytucji demokratycznych – apeluje

- „Zgniłych liberałów", którzy są gorszym sortem, Kaczyński 
nie zamierza dopuścić do władzy. Postępuje konsekwentnie, 
zgodnie ze swymi ambicjami i koncepcją władzy. 
Koszty będą duże. Zapłacimy wszyscy. Na spokój społeczny 
PiS może liczyć tylko do końca roku - mówi Andrzej Wielowieyski, ekspert „Solidarności", potem w road, unii demokratycznej, uw. poseł, senator

Plus Minus: Minęły 24 lata od momentu, gdy Antoni Macierewicz opracował listę tajnych współpracowników w rządzie, Sejmie i w Kancelarii Prezydenta, na której znalazł się między innymi Lech Wałęsa. Teraz okazuje się, że lustratorzy z 1992 r. mieli rację, choć rząd Olszewskiego upadł z tego powodu, a pana ugrupowanie Unia Demokratyczna przyłożyło do tego rękę.

Byłem uczestnikiem tamtych wydarzeń i głosowań. Uważam, że historia przyznała nam rację. W 1992 r. Macierewicz, wówczas szef MSW, przedstawił Sejmowi listę ludzi, z ewidencji SB, bez określenia, kim byli. Dziś wiemy, że na tej liście byli tajni współpracownicy, kandydaci na agentów, tzw. kontakty operacyjne, tzw. osobowe źródła informacji itd. W czasach PRL bardzo wielu pracowników szczebla kierowniczego było okresowo sprawdzanych przez komitety partyjne i SB pod kątem np.: jak promuje ludzi, komu daje podwyżkę, stypendium itd. Szczególny rygor panował w tym zakresie na Górnym Śląsku i w Poznańskiem. Dziesiątki tysięcy, a może znacznie więcej ludzi znajdowało się pod taką kuratelą. Zrobienie masowej lustracji, jaką proponował Macierewicz, było więc mało realne i sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem. Natomiast mogło oczywiście stać się skutecznym instrumentem walki politycznej.

A sprawa Lecha Wałęsy?

Niech IPN nad tym pracuje. Co Wałęsa faktycznie podpisał, a...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10393

Wydanie: 10393

Zamów abonament