Walka z wiatrakami
Przy budowie elektrowni wiatrowych dochodzi do patologii: konfliktu interesów i podejrzeń o korupcję. 90 proc. badanych gmin zgodę na lokalizację farm uzależnia od sfinansowania przez inwestora planów i bierze od nich darowizny, które mogą być ukrytą formą łapówek. Tak wynika z analizy NIK, którą poznała „Rzeczpospolita".
Aby to zmienić, potrzebne są przejrzyste zasady finansowania dokumentów planistycznych dotyczących budowy elektrowni wiatrowych oraz określenie poziomu hałasu. Według NIK to kluczowe kwestie, jakie trzeba uregulować, by „wiatraki" nie budziły protestów, a prawa lokalnych społeczności były szanowane. —graż