Nie będę płakał po Kraśce
Bronisław Cieślak, dziennikarz, aktor, polityk | Czasami polityka przypomina wręcz misterium, uniesienia religijne. A ludzie, których poznałem w Sejmie, byli narkomanami polityki. Pewnie nawet przez sen układali te swoje polityczne klocki.
"Plus Minus": Gdy się wrzuci do wyszukiwarki internetowej pana nazwisko, to wyskakuje porucznik Borewicz, detektyw Malanowski, a o pośle SLD nie ma nic.
Bronisław Cieślak, dziennikarz, aktor, polityk: Wcale mnie to nie dziwi i wcale się za to nie gniewam. Tak się porobiło, że pani, która przynosi wodę w programie Kuby Wojewódzkiego, ma określoną wartość reklamową, bo jest celebrytką. Tak samo jak kiedyś asystentka Wojtka Pijanowskiego z „Koła fortuny", znana jako „Magda, pocałuj pana". Piosenkarka Margaret jest osobą bardziej znaną niż prof. filozofii Jan Hartman. Medialna wartość jest zupełnie inna od politycznej. Z moim Borewiczem nic nie jest się w stanie równać. Zagrałem kiedyś w filmie „Wściekły" oficera policji Zawadę, postać zupełnie odmienną od Borewicza. Zawada był poważnym, żonatym człowiekiem z dzieckiem, a Borewicz typem luzaka i seksualnego domokrążcy. Zawada zawsze chodził w garniturze, a Borewicz nigdy. Ale siła rażenia Borewicza była tak duża, że pierwsza recenzja tego filmu, jaka się ukazała w tygodniku „Ekran", nosiła tytuł „07 na dużym ekranie". A co do polityki to sam wiem, że w Sejmie nie byłem na swoim miejscu. To była bardzo interesująca przygoda w moim życiu, ale tylko przygoda. Nie byłem dobry w byciu politykiem i niespecjalnie się o to starałem. To, że mnie później nie wybrali, niezależnie od sondażowego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta