smak dociekliwego optymizmu

źródło: materiały prasowe

Plakat do „Salome” w operze filadelfijskiej wywołał burzę, 1998

źródło: materiały prasowe

Picasso, Arizona Theatre, 2001

źródło: materiały prasowe

„Latający Hollender”, New York City Opera, 1995

źródło: materiały prasowe

Festiwal Szekspirowski w Central Parku, 1993

źródło: materiały prasowe

Pierwsza amerykańska okładka Olbińskiego, 1982

źródło: materiały prasowe

„Faust”, Opera Cincinnati, 2002

źródło: materiały prasowe

Unesco, 1982

Zrobić rzecz niemożliwą, mając nieco perwersyjnej nadziei, że może się uda 
– taki ambitny cel wyznaczył sobie przed laty Rafał Olbiński i jak dotychczas potrafi realizować go konsekwentnie dzięki talentowi, uporowi oraz fantazji.

Zaliczany jest do najciekawszych współczesnych grafików, malarzy i plakacistów. Jego rysunki publikują najbardziej prestiżowe pisma. A plakaty ozdabiają premiery operowe, teatralne czy światowe kampanie na rzecz ekologii. Odnotowując jedną z wystaw Olbińskiego, „New Yoker" napisał: „Nieokiełznana wyobraźnia i świetna technika pozwalają widzieć w nim jednego z najbardziej znanych współczesnych surrealistów".

Nie dziwię się, że ten kielczanin z urodzenia tak szybko podbił rynek amerykański. Z jego obrazów płynie pogoda i optymizm, a to nie tylko u Amerykanów było zawsze w cenie.

Olbiński do dziś nie zatracił dziecięcej ciekawości świata. Jego obrazy są jak baśnie, w wykreowanym przez niego świecie nie ma właściwie rzeczy niemożliwych. Nie działają zasady fizyki, wielotonowe mosty są lekkie jak piórko, parasole nie chronią przed deszczem, lecz nawilżają. Możemy się o tym przekonać, oglądając najnowszy album artysty „Pasja plakatów" Wydawnictwa BOSZ.

Dobre ładowanie akumulatorów

O swoim dzieciństwie spędzonym w Kielcach tak dziś mówi: – Było rzeczywiście niezwykle pogodne i szczęśliwe. A pielęgnowanie dziecka w sobie to wcale nie domena artystów. Mówi się, że dziecko jest ojcem człowieka i jest w tym dużo prawdy. To, czego nauczyliśmy się w dzieciństwie, ma wielki wpływ na nas w...