Rosja nie ukrywa agresywnych zamiarów
- Zamiast batalionów bojowych docelowo powinny być dywizje - mówi szef MON Antoni Macierewicz
Rzeczpospolita: Szczyt NATO ma wysłać na Kreml sygnał, że próba agresji na państwa Sojuszu spotka się z interwencją. Czy powrót do polityki odstraszania, rodem z czasów „zimnej wojny", jest dziś konieczny?
Antoni Macierewicz, minister obrony narodowej: Ta część Europy, w której żyjemy, jest naprawdę zagrożona. Agresorem jest Rosja. Nigdy wcześniej po II wojnie światowej nie mieliśmy do czynienia z taką sytuacją. Co więcej, Rosja nie ukrywa swoich agresywnych zamiarów, zarówno w stosunku do Ukrainy, której terytorium okupuje, jak również do innych państw regionu, w tym do Polski. Rosja dzisiaj rości sobie pretensje do zmiany granic wszędzie tam, gdzie żyje mniejszość rosyjska. To jest zupełnie niebywała sytuacja i dopóki rządzący na Kremlu nie zmienią swojej polityki, to musimy traktować Rosję jako największe zagrożenie dla pokoju europejskiego i światowego.
Trudno oczekiwać, że Rosja zmieni swoją politykę. Czy incydenty na Bałtyku oraz zapowiedzi rozmieszczenia pocisków Iskander przy polskiej granicy skłoniły NATO do zmiany strategii?
To jest częściowo prawda, dlatego że agresja rosyjska potwierdziła analizy, które od lat przedstawialiśmy naszym zachodnim sojusznikom. Warto przypomnieć tu choćby historyczne już słowa prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Gruzji, gdzie ostrzegał, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta