O dzielnej Julii, która nie dała się zastraszyć
Od dziś w Amsterdamie mistrzostwa Europy. Oczy wszystkich zwrócone będą na Julię Stiepanową.
Rosjanka unika kontaktu ze światem. Do Holandii przyleciała z USA wraz z mężem Witalijem i synkiem w poniedziałek po południu. Niewiele osób znało dokładnie termin przylotu. Z lotniska pod ochroną została przewieziona do tajnego miejsca zamieszkania. Dostępu do Stiepanowej strzeże dwóch ochroniarzy. Tak będzie przez cały jej pobyt w Amsterdamie.
30-letnia biegaczka na takie względy wcale nie zasłużyła sobie statusem gwiazdy. Wyniki na koronnym dystansie 800 m ma przeciętne, nie zdobywała medali na mistrzowskich imprezach. Stiepanowa nie imponuje na tle rywalek szybkością, ale cywilną odwagą.
Jako jedyna rosyjska sportsmenka, ryzykując życie własne i rodziny, przeciwstawiła się dopingowemu systemowi panującemu w ojczyźnie. Wraz z mężem – pracownikiem rosyjskiej agencji antydopingowej – zimą 2014 roku ujawniła w niemieckiej telewizji oparte na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta