Wiosła zamieniłem na rower
Rozmowa | Piotr Bujnarowski, toruński radca prawny, wioślarz, dwukrotny olimpijczyk i akademicki mistrz świata
Rz: Dlaczego wioślarstwo stało siępana pasją?
Piotr Bujnarowski: Najpierw chciałem zwiększyć tężyznę fizyczną. Potem okazało się, że rywalizacja, możliwość zwyciężania bardzo wciągają. Przechodząc do kolejnych kategorii wiekowych, zdobywałem medale na mistrzostwach Polski. Zapał rósł więc z każdym rokiem. Szybko trafiłem do kadry narodowej. Wyjeżdżałem na zgrupowania i zawody, również za granicę. Na przełomie lat 80. i 90. mało kto wyjeżdżał na Zachód. Możliwość wyjazdów z reprezentacją kraju była dla mnie dodatkową zachętą do treningów.
Jak się zaczęła pana przygoda z wioślarstwem?
Akurat do mojej podstawówki przyszedł trener wioślarstwa. Prowadził nabór do sekcji w klubie sportowym. Zdecydowałem się, choć nie była to popularna dyscyplina. Chłopcy woleli kopać piłkę. Szybko jednak...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta