Sojusz ponad podziałami
Prezydent Turcji z pierwszą zagraniczną wizytą po nieudanym puczu udał się do Rosji. Nie tak dawno oba kraje znajdowały się na granicy konfliktu zbrojnego po zestrzeleniu rosyjskiego Su-24.
Zbliżenie Ankary i Moskwy z uwagą obserwuje Zachód, zwłaszcza w kontekście wojny domowej w Syrii i kryzysu imigracyjnego. Spotkanie Putin–Erdogan świadczy o zmianie kursu politycznego tureckiego prezydenta. – Są konkretne interesy, ale na pewno Rosja i Turcja nie staną się przyjaciółmi. Wystarczy popatrzeć na kilkuwiekową historię. W tej części świata nie ma innych dwóch krajów, które by tak często prowadziły ze sobą wojnę – mówi „Rzeczpospolitej" Fiodor Łukjanow, czołowy rosyjski politolog. —p.jen.