Czy grozi nam cyfrowy Nord Stream
09 listopada 2016 | Rzecz o polityce | Nikodem Bończa-Tomaszewski
Nowy światłowód omijający Polskę uderza w nasze interesy ekonomiczne
Jest gorący maj tego roku. Po serii testów mało znana fińska firma telekomunikacyjna Cinia uruchamia 1172-kilometrową linię światłowodową biegnącą po dnie Bałtyku o dumnej nazwie C-Lion1. Łączy ona Finlandię bezpośrednio z Niemcami. Dotychczas najkrótsza trasa telekomunikacyjna między Azją a Europą wiodła przez Polskę. C-Lion1 pozwala nas ominąć, tworząc bezpośredni cyfrowy pomost między Rosją a Niemcami. Z perspektywy geopolitycznej oznacza to, że ewentualna destabilizacja w naszym rejonie nie zakłóci bieżącej komunikacji elektronicznej między Azją, Rosją i krajami „starej” Europy. Analogie narzucają się więc same. Cyfrowy lew fiński Dotychczasowe podmorskie inwestycje telekomunikacyjne realizowane były na osi północ-południe. Łączą one poszczególne kraje basenu Morza Bałtyckiego. C-Lion1 przebiega natomiast ze wschodu na zachód, a jego trasa jest podobna do gazociągu Nord Stream. Z perspektywy fińskiej C-Lion1 jest doskonałą, wielowymiarową inwestycją. Dzięki imponującej prędkości 144 Tbps (8 par włókien) można ją śmiało nazywać „cyfrową autostradą”. Jest to najdłuższa i jedyna tego typu linia w regionie. Budowę światłowodu zakontraktowała firma Cinia, która ma sieć światłowodową na terenie Finlandii. Gospodarczym celem inwestycji jest zapewnienie szybkiego łącza dużej przepustowości...
Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta