Trump. Dziecko medialnej rewolucji
09 listopada 2016 | Świat | Marek Migalski
Nie pojmiemy fenomenu kandydata republikanów, nie rozumiejąc zmian, które zaszły w sposobie komunikacji.
To, jak daleko zaszedł Donald Trump, to niewyobrażalny sukces. Osoba o poglądach, wiedzy i temperamencie kandydata republikanów jeszcze dekadę temu nie miałaby szans nie tylko na udział w finale wyborów prezydenckich, ale nawet na udział w walce o nominację jednej z dwóch najważniejszych partii politycznych w Stanach Zjednoczonych. Tradycyjne media rozjechałby ją za rasistowskie i seksistowskie wypowiedzi, a elektorat republikanów przyjąłby do wiadomości, że taki ktoś jak Trump jako ich reprezentant to najlepszy prezent dla demokratów. Tylko że obecnie sytuacja ma się inaczej. Stało się to przede wszystkim dlatego, że całkowicie zmienił się rynek mediów i w tych nowych okolicznościach tacy kandydaci jak Trump wreszcie mają swoją szansę na zaistnienie i na realne sukcesy polityczne. Jednym z najważniejszych przejawów tego nowego ładu medialnego jest zniknięcie pojęcia prawdy. Dziś...
Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta