Mińsk chce sprzedać nam prąd
Plany Białorusi budzą sprzeciw Litwy, która obawia się budowanej w jej sąsiedztwie elektrowni atomowej. Aneta Wieczerzak-Krusińska, Rusłan Soszyn
Propozycja zakupu energii lub jej tranzytu do innych krajów Unii padła z ust premiera Białorusi Andreja Kabiakou podczas odbywającego się w końcu października polsko-białoruskiego Forum Gospodarczego „Dobrosąsiedztwo".
Na razie nie złożono polskim władzom propozycji na piśmie. – Premier Białorusi zaproponował, by taką możliwość rozważyć, kiedy energia będzie już produkowana – powiedział „Rzeczpospolitej" Uładzisłau Syczewicz, rzecznik białoruskiego premiera.
Rozmowy na szczycie
Nie ma nalegania. Ale z naszych informacji wynika, że słowa przebywającego wtedy w Mińsku wicepremiera Mateusza Morawickiego o odwilży w stosunkach między krajami i rozwoju współpracy handlowej przyjęto za dobrą monetę, także na polu związanym z energetyką. Choć białoruskie Ministerstwo Energetyki przyznaje, że sprzedaż energii do Polski byłaby możliwa, to nie przejmuje się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta