Walka o pełną pulę władzy
ANDRZEJ BRYK | System elektorski zabezpiecza interesy stanów i ogółu mieszkańców – mówi profesor.
Rz: Podobno system wyborczy w USA jest niezrozumiały nawet dla samych Amerykanów. Dlaczego tak się dzieje?
Andrzej Bryk: System elektorski jest skomplikowany, ale niezwykle logiczny. Jego historia sięga początku XIX w. Wtedy wyzwaniem było pogodzenie interesów poszczególnych stanów, czyli zabezpieczenie federalnej struktury USA, z jednoczesnym zachowaniem zasad demokratycznych. Gdyby zdecydowano się na system wyborów powszechnych, to największe ośrodki – takie jak Boston, Filadelfia czy Nowy Jork – miałyby decydujący wpływ na wynik. A to byłoby niezgodne z republikańskim systemem USA. Dlatego na prezydenta głosuje się w poszczególnych stanach. Tutaj powstał kolejny dylemat – czy o wyniku wyborów ma decydować większość stanów. Wtedy zasada demokratyczna zostałaby osłabiona ze względu na dysproporcję ich liczebności. Kompromisem okazał się system elektorski. Zabezpiecza interesy poszczególnych stanów i ogółu mieszkańców USA. W każdym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta