Dotknięcie emocji
Może mieszkańcy Polski i Algierii pomogliby sobie nawzajem w przepracowaniu traum?
Jakie z pańskiej perspektywy mogą być cele naszej polityki kulturalnej w Algierii? – zapytał mnie ambasador RP pod koniec mojego pobytu na euromagrebińskich spotkaniach pisarzy w Algierze.
Była jesień 2016 r. Spotkania odbywały się w ramach corocznych targów książki. W ciągu 11 dni zaprezentowało się prawie tysiąc wystawców z 50 krajów. Organizatorzy tej gigantycznej imprezy podali łączną liczbę odwiedzających na ponad 1,2 mln! Dla porównania, sławne targi książki we Frankfurcie odwiedza około ćwierć miliona osób, a największe w Polsce, warszawskie, to 70 tys. gości.
W mojej krótkiej podróży do Algieru towarzyszyło mi pytanie: co łączy stolicę Algierii z moją rodzinną Warszawą? Kiedy trafiam w obce miejsce, siłą rzeczy szukam podobieństw do tego, co znam. Podobieństwa pozwalają mi „oswoić" nieznane. To drogowskazy, które chronią przed ciągłym rozbijaniem sobie nosa. Niekiedy jednak jest odwrotnie. Doszukiwanie się podobieństw jest przyczyną nieporozumień i powoduje urazy.
Spadek, co pachnie krwią
Jako ludzie jesteśmy skazani na robienie porównań – odpowiadałem ambasadorowi. – Kultura to dobre miejsce na debatę o różnicach i podobieństwach. Czego oczekujemy, jakie mamy lęki i nadzieje. Po obu stronach.
Oczywiste podobieństwo, które widziałem w Algierze, to historia walki z okupacją. Dla...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta