Atak na konsulat i granicę
W nocy ostrzelano budynek polskiego przedstawicielstwa w Łucku, rano próbowano zablokować przejście graniczne koło Rawy Ruskiej.
Pół godziny po północy pocisk z granatnika RPG-26 wybił ponadpółmetrową dziurę na ostatniej, trzeciej kondygnacji polskiego konsulatu w Łucku. Około 10 rano kilkaset osób próbowało zamknąć dojazd od ukraińskiej strony do przejścia w Rawie Ruskiej.
Według informacji uzyskanych przez „Rzeczpospolitą" granat trafił w część mieszkalną konsulatu, tuż nad pomieszczeniem, w którym spał jeden z pracowników. Przybyła jeszcze w nocy ukraińska policja i oficerowie Służby Bezpieczeństwa Ukrainy znaleźli w środku resztki pocisku. Nie potwierdziła się natomiast informacja, że pod płotem konsulatu porzucono samą ręczną wyrzutnię.
Budynek polskiego przedstawicielstwa znajduje się na przedmieściach Łucka, ale nocna eksplozja była tak silna, że włączyła alarm w znajdującej się bliżej centrum filii Kredo-banku.
W ciągu dnia bojówki ukraińskich organizacji prawicowych urządziły w centrum...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta