Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Koniec człowieka, jakiego znamy

01 kwietnia 2017 | Plus Minus | Grzegorz Lewicki
źródło: Getty Images
autor zdjęcia: Mirosław Owczarek
źródło: Rzeczpospolita

Internet to kolejny krok w ewolucji homo sapiens. Bezpowrotnie zmieni naszą cywilizację. Dla naszej własnej wygody i wizji dobrobytu oddajemy algorytmom coraz więcej władzy nad naszym życiem. To kres indywidualizmu, demokracji i liberalizmu.

Z co najmniej 50-proc. prawdopodobieństwem czytasz ten tekst w internecie. Istnieje też duża szansa, że trafiasz tu z Facebooka. Z raportu McKinsey & Co „Cyfrowi Polacy" wynika, że najprawdopodobniej spędzasz w internecie trzy–sześć godzin dziennie. Ale już niedługo będziesz spędzać z nim całe 24 godziny na dobę, będziesz nim żyć. On będzie dla ciebie, a ty bez niego nie będziesz sobą.

Technologiczna rewolucja, w której kluczową rolę odgrywa internet, to nie tylko początek końca współczesnych systemów politycznych, ale też początek końca człowieka, jakiego znamy. Człowiek przyszłości nie będzie już indywidualistą, ale elementem globalnego roju. Świat przyszłości to wspólnota monitorowana przez algorytmy i sprzężona w cyberprzestrzeni.

Internet: czynność fizjologiczna

Gdy na Ziemi pojawiła się ludzka cywilizacja, ochrzciliśmy ją mianem noosfery, stosując analogię do geosfery i biosfery. Obecnie tworzy się całkowicie nowa warstwa, cybersfera. Zarośnie nas tak samo, jak my – noosfera – zarośliśmy biosferę.

Pojęcie noosfery (gr. nous – rozum, umysł) spopularyzował filozof jezuita Teilhard de Chardin. W ten sposób dawał do zrozumienia, że nie powinniśmy uznawać cywilizacji za coś wyjątkowego. Wręcz przeciwnie, cywilizacja to tylko jeden z etapów ewolucji życia na Ziemi. Proces ten może postępować aż do końca dziejów. – Cywilizacja...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10715

Wydanie: 10715

Zamów abonament