Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

W NRD, czyli nigdzie

01 kwietnia 2017 | Plus Minus | Krzysztof Cieślik
źródło: materiały prasowe

Debiut prozatorski Lutza Seilera to pierwsza wybitna powieść poświęcona Niemcom Wschodnim. Dobrze wpisuje się w tradycję uczciwości intelektualnej spod znaku Sebalda i Bölla, nie będąc przy tym jednak prostacką samokrytyką.

Nieco ponad pół wieku po upadku muru berlińskiego Niemiecka Republika Demokratyczna pozostaje właściwie białą plamą na kulturalnej mapie Europy. Z perspektywy czasu można wręcz odnieść wrażenie, że Niemcy Wschodnie nigdy nie istniały. Owszem, enerdowskie pływaczki trafiają czasem do literatury (jedną z nich spotkamy w tomie opowiadań „Puls" wielkiego angielskiego pisarza Juliana Barnesa), a w Polsce dostaliśmy dwa zbiory opowiadań: „Enerdowce i inne ludzie" Brygidy Helbig oraz zupełnie nieudane „Back in the DDR i inne opowiadania" Andrzeja Kasperka. Wydaje się jednak, że podwójne enerdowskie brzemię – nazizmu i komunizmu – podlega całkowitemu wyparciu. Wiąże się to zresztą bardzo mocno z wyraźnie obecnym na wschodzie poczuciem gorszości, które przetrwało do dziś, a także z niemożliwością rozliczenia z historią, bo choć wszechmocna Stasi zatrudniała ledwie 91 tys. etatowych pracowników i miała na swoich usługach niespełna 200 tys. tajnych agentów, to w społeczeństwie panowało poczucie, że służby są wszędzie i wszystko mają pod kontrolą. Niemiecką lustrację chwalono i przeciwstawiano naszej, ale książka Uwe Müllera i Grit Hartmann „Stasi. Zmowa niepamięci" dowodzi, że sukcesy naszych zachodnich sąsiadów są głównie wizerunkowe.

Do niedawna właściwie jedynym znaczącym dziełem mierzącym się z historią NRD, które trafiło do szerszej publiczności, pozostawał...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10715

Wydanie: 10715

Zamów abonament