Pragmatyzm wygra z nacjonalizmem
Kluczem do przezwyciężenia fali neonacjonalizmu jest harmonia na płaszczyźnie polityki społeczno-gospodarczej – pisze doktorantka Akademii L. Koźmińskiego.
sylwia twarowska
Tocząca się debata wokół nowego nacjonalizmu pokazuje, jak trudno o konsensus nawet w wąskim gronie ekonomistów. Nowy nacjonalizm lub neonacjonalizm to nic innego jak populizm będący społeczną reakcją na „uniwersalny model" neoliberalizmu oparty na fałszywej wierze w omnipotencję rynku, którego zwolennikami i zarazem propagatorami stali się Ronald Reagan i Margaret Thatcher. Jak zauważa Goran Therborn, gdy w roku 2013 zmarła Margaret Thatcher, w nekrologach zapomniano wspomnieć o jej największym osiągnięciu, za które można uznać wzrost współczynnika ubóstwa dzieci w Wielkiej Brytanii z 7 proc. w 1979 roku do 24 proc. w 1992 roku. Co więcej, wartość tego wskaźnika w ostatnich dekadach nawet nie zbliżyła się do poziomu sprzed epoki thatcheryzmu, a obecnie kształtuje się na poziomie 12,1 proc.
W tym kontekście trudno nie zgodzić się z profesorem Władysławem Szymańskim, że populizm to wykorzystywanie autentycznych, nierozwiązanych i społecznie bolesnych problemów do własnych celów. O ile problemy w postaci m.in. nierówności majątkowych, rosnącego zadłużenia państw, migracji, konsumeryzmu, finansyzacji mamy już zdiagnozowane, o tyle za większe niebezpieczeństwo uznaję jego drugi element, a mianowicie prowadzenie polityki, która...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta