Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Nie byłem fanem czekoladowego orła

13 maja 2017 | Plus Minus | Eliza Olczyk
To była na wskroś normalna prezydentura – chwali Bronisława Komorowskiego Jacek Michałowski
autor zdjęcia: Marcin Obara
źródło: PAP
To była na wskroś normalna prezydentura – chwali Bronisława Komorowskiego Jacek Michałowski

Jacek Michałowski, szef Kancelarii Prezydenta Bronisława Komorowskiego: Nie udało nam się przekonać młodzieży, która nie pamiętała lat PRL ani nawet czasu, kiedy Polska nie była w Unii Europejskiej. Młode pokolenie, które rok po obchodach 25-lecia wolności poszło do urn, uważało, że im się pogorszyło, a nie polepszyło.

Rz: Kończąc pracę w Kancelarii Prezydenta, powiedział pan, że odchodzi pan z polityki i do niej nie wróci. Czy było panu tak źle w Kancelarii Bronisława Komorowskiego?

Zacznę od tego, że nigdy nie miałem poczucia, jakobym działał w polityce. Zawsze byłem przede wszystkim urzędnikiem państwowym. Po wyborach prezydenckich w 1990 roku przez dwa tygodnie byłem członkiem założycielem Unii Demokratycznej. Zobaczyłem z bliska, jak wygląda polityka, jak ludzie dzielą się na frakcje, wzajemnie układają i ostatecznie do partii się nie zapisałem. Nigdy nie byłem członkiem partii politycznej – ani przed 1989 rokiem, ani później.

Dlaczego w takim razie zaangażował się pan w kampanię prezydencką Tadeusza Mazowieckiego? Był pan ważną postacią, dyrektorem biura krajowego kampanii.

Byłem przekonany, że Lech Wałęsa nie będzie dobrym prezydentem. Był świetnym wodzem na czas Solidarności i za to należą mu się honory, ale moim zdaniem do bycia głową państwa nie miał kwalifikacji. Kierował się bardziej emocjami i porywami serca niż rozsądkiem. A Tadeusz Mazowiecki mógł być nawet lepszym prezydentem, niż był premierem.

Uważa pan, że nie był dobrym premierem?

Pamiętam rozmowy z kolegami, którzy pracowali u Mazowieckiego, i ich odczucia, że można było zrobić więcej i szybciej. Ale to przecież dzięki Mazowieckiemu nasze reformy ruszyły z...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10748

Wydanie: 10748

Zamów abonament