Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Galeria ukatrupiona

13 maja 2017 | Plus Minus | Monika Małkowska Monika Małkowska
źródło: EAST NEWS
źródło: PAP

Jeśli cokolwiek ze sztuk wizualnych cieszy się zainteresowaniem wśród odbiorców i kolekcjonerów III RP, to nasi wielcy mistrzowie powojennego półwiecza – Winiarski, Fangor, Kantor, Stażewski, Stern, Abakanowicz czy Gierowski. Dlaczego, zamiast reinterpretować ich dokonania, po prostu ich nie pokazywać?

Gdzie w Warszawie można obejrzeć kolekcję sztuki współczesnej? Takie pytanie słyszałam wielokrotnie w dobie późnego PRL-u i tuż po ustrojowym przełomie. Odpowiedź była jedna: w Centrum Sztuki Studio.

Wejście z placu Defilad: ponury hall, szatnia i wielkie lustra odbijające rzędy wieszaków. Z tym anturażem kontrastowały plakaty, często autorstwa mistrzów gatunku. Anonsowały spektakle i wystawy. Żeby obejrzeć jedno lub drugie bądź obydwie rzeczy naraz, trzeba było pokonać dwa piętra marmurowymi schodami, wyłożonymi czerwonym chodnikiem. Klatkę schodową oświetlały monstrualne kryształowe kandelabry. W ich blasku dobrze prezentowały się obrazy dekorujące ściany. Co kilka stopni warto było przystanąć, żeby podziwiać kolejny obiekt tej szczególnej galerii. Połączenie socjalistycznego, kiczowatego wykwintu z brutalną, „inaczej estetyczną" awangardą.

Takie było Centrum Sztuki Studio – Teatr Galeria, które w tym roku świętuje 45-lecie istnienia.

Dziś w hallu na parterze, tam, gdzie kiedyś była szatnia, działa dziarsko bar Studio. Godna pozazdroszczenia kariera: tłumy walą, firmy i osoby prywatne zabiegają o wynajęcie lokalu w pomocyjno-kulturalnych celach, znajomi się spotykają. Ruch jak w ulu.

Z teatrem gorzej – jakoś nie może wyjść na prostą, co i rusz przechodzi wstrząsy. Ale jakoś się telepie, spektakle wciąż są grane. Natomiast galeria, sąsiadująca z salą...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10748

Wydanie: 10748

Zamów abonament