Ten, który stał się dzieckiem
Dorosły człowiek nie powinien odczuwać straty i pustki po odejściu kogoś, kogo w zasadzie nie znał. To przecież takie niedojrzałe, dziecinne. Ale tak właśnie było, kiedy kilka dni temu dowiedziałem się o śmierci o. Karola Meissnera, jednego z najwybitniejszych polskich benedyktynów.
Podczas wojny walczył w Powstaniu Warszawskim, po jej zakończeniu zaczął studiować medycynę. Wstępował do zakonu już po ukończeniu studiów. Przełożeni, by wyrobić w nim pokorę, skierowali go wtedy na kilka lat do pracy w kuchni. Podobno podobało mu się tam tak bardzo, że stracił jakąkolwiek chęć do pełnienia bardziej prestiżowych zakonnych funkcji. Ale tak się nie stało. W latach 60. był jednym z inicjatorów nowego przekładu na język polski Pisma św., tzw. Biblii Tysiąclecia. Zaadaptował też melodie gregoriańskie do polskich tekstów liturgicznych. W wolnych chwilach pisał muzykę do wierszy Kazimiery Iłłakowiczówny.
Jest druga połowa lat 60., papież Paweł VI przygotowuje...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta