Krucjata Fransa Timmermansa
Unijny komisarz do spraw praworządności całe życie był niezwykle ambitny, mierzył wysoko. Ale trampoliną do politycznej kariery stał się dla niego dopiero konflikt z polskim rządem.
Z ultimatum dla polskich władz w sprawie zmian w sądownictwie Frans Timmermans był najwyraźniej tak dumny, że chciał, aby Róża Thun usłyszała je osobiście. Znana z radykalnych poglądów eurodeputowana Platformy Obywatelskiej znalazła się więc w środę 26 lipca w sali prasowej Komisji Europejskiej, do tej pory zarezerwowanej dla dziennikarzy.
– Czasami komisarz mówi, że można tego posłuchać – przyznała dwa dni później w Radiu Kraków, pytana, czy nie ma nic niezwykłego w tym, że polityk zapraszany jest do udziału w konferencji i siedzi wśród dziennikarzy. Czy nie zyskuje w ten sposób możliwości wpływania na interpretację przez zagraniczne media sporu między Warszawą i Brukselą?
Timmermans zażądał „naprawienia" w ciągu 30 dni niezawetowanej przez prezydenta Andrzeja Dudę ustawy o ustroju sądów powszechnych, czego u progu wakacyjnej kanikuły spełnić się nie da, bo Sejm, podobnie jak Komisja Europejska, w tym czasie nie pracuje.
Dwa dni wcześniej, ku zaskoczeniu nie tylko zachodnich dyplomatów, ale i samego Jarosława Kaczyńskiego, prezydent zawetował ustawy o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa. Powstała zupełnie nowa dynamika, chyba pierwsza szansa na powstrzymanie polityki rządu w Warszawie, która zdaniem wielu zepchnęła Polskę na margines zjednoczonej Europy.
Niemcy od razu to zrozumieli, w przeciwieństwie do Fransa...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta