Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Rozdarte braterstwo

05 sierpnia 2017 | Plus Minus | Grzegorz Ślubowski
Ukraińska polityka historyczna się zmienia. W pierwszym szeregu panteonu narodowego są stawiani dowódcy Ukraińskiej Powstańczej Armii, a zbrodnia wołyńska jest relatywizowana. Dla wielu polskich polityków taka postawa jest nie do przyjęcia. Na zdjęciu członkowie nacjonalistycznej partii Swoboda podczas kijowskich obchodów 74. rocznicy powstania UPA.
autor zdjęcia: Vladimir Shtanko
źródło: AFP
Ukraińska polityka historyczna się zmienia. W pierwszym szeregu panteonu narodowego są stawiani dowódcy Ukraińskiej Powstańczej Armii, a zbrodnia wołyńska jest relatywizowana. Dla wielu polskich polityków taka postawa jest nie do przyjęcia. Na zdjęciu członkowie nacjonalistycznej partii Swoboda podczas kijowskich obchodów 74. rocznicy powstania UPA.

Warszawa i Kijów oddalają się od siebie. Wzajemne stosunki elit politycznych obu krajów są coraz gorsze. To, co najbardziej je różni, to polityka historyczna. A szkoda, bo więcej oba kraje łączy, niż dzieli.

Kolejne noty dyplomatyczne, coraz ostrzejsze wypowiedzi polityków z obu stron granicy. Nie ma tygodnia, żeby między Polską a Ukrainą nie doszło do dyplomatycznego zamieszania. Jak choćby na początku lipca, gdy w wywiadzie udzielonym portalowi wSieci minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski powiedział, że jego zdaniem współpraca gospodarcza Polski z Ukrainą nie wygląda najlepiej, ale jeszcze gorzej przedstawia się wspólna polityka historyczna. – Nasz przekaz jest bardzo jasny: z Banderą do Europy nie wejdziecie – oznajmił. W odpowiedzi ambasador w Kijowie Jan Piekło został wezwany do ukraińskiego MSZ, gdzie usłyszał, że „Ukraina z rozczarowaniem przyjmuje słowa szefa polskiej dyplomacji".

Warszawa i Kijów oddalają się od siebie. Wzajemne stosunki elit politycznych obu krajów są coraz gorsze. Częściowo jest to zasługa „działalności państw trzecich", jak w języku dyplomacji określa się rosyjskie prowokacje na zachodzie Ukrainy. Ale oba kraje znalazły się na kursie kolizyjnym głównie dlatego, że polscy i ukraińscy politycy stali się niewolnikami polityki wewnętrznej. W jednym minister Waszczykowski bowiem się nie myli: bombą zegarową jest polityka historyczna.

Bohaterowie z UPA

Mieszkańcy ulicy generała Nikołaja Watutina w Kijowie nie są pewni, czy chcą, żeby ich ulica zmieniła patrona. Zgodnie z decyzją rady miejskiej sowieckiego...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10819

Wydanie: 10819

Zamów abonament