Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Chłopak z wesołego miasteczka

05 sierpnia 2017 | Plus Minus | Janusz Pindera, Krzysztof Rawa Krzysztof Rawa
Usain Bolt cieszy się po zwycięstwie w biegu na 100 m podczas niedawnego mityngu w Monte Carlo. Tego spektaklu nie da się zastąpić.
autor zdjęcia: Valery Hache
źródło: AFP
Usain Bolt cieszy się po zwycięstwie w biegu na 100 m podczas niedawnego mityngu w Monte Carlo. Tego spektaklu nie da się zastąpić.

Usain Bolt podczas zaczynających się właśnie w Londynie mistrzostw świata kończy z bieganiem, ale nie kończy z czarowaniem świata i zarabianiem milionów. W niespełna dekadę stał się sportową legendą, marką i mitem.

Zawsze będą spory, kto go odkrył. Ksiądz Nugent w Sherwood Content, rodzinnej wiosce Bolta, też ma swoje zdanie. Podsłuchał kiedyś, jak 12-letni Usain kłóci się z przyjacielem Ricardo Gedesem, który z nich jest szybszy. Zorganizował więc bieg z nagrodą: darmowym obiadem dla zwycięzcy. Wygrał Usain. Dostał posiłek, zjadł i usłyszał od księdza Nugenta: – Jeśli potrafisz pokonać Ricardo, to potrafisz każdego innego. Tak to w parafii Trelawny, trzy i pół godziny marnej drogi autem z Kingston na zachód, miała narodzić się gwiazda.

W Sherwood Content wciąż jeszcze czasem brakuje wody w kranie, z oświetleniem i nawierzchnią ulic słabo, nie brakuje za to kurzu i biedy. Ale przed sukcesami Bolta w ogóle nie było wodociągu. Jego pierwsze medale mistrzostw świata dały wiosce to udogodnienie, więc trudno się dziwić, że potem chciano kolejnych medali: na drogę, lepsze boisko i internet.

Mama, Jennifer Bolt, przypomina, że pierwszą sportową miłością syna był krykiet. Ustawiali z kolegami jakąś prowizoryczną bramkę (wicket) na drodze, Usain brał w garść starą piłkę i do dzieła. – Od dziecka był nadpobudliwy, może dlatego, że jadłam w ciąży dużo słodyczy. Ale urodził się półtora tygodnia po terminie. To chyba jedyny raz w życiu, gdy zrobił coś za wolno – śmieje się pani Jennifer.

Pani Lorna miała dar

Tata widział w pobudliwości syna dar. – Coś jest w naszym...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10819

Wydanie: 10819

Zamów abonament