Teraz trzeba przywrócić normalność
To był żywioł o niespotykanej sile – mówią samorządowcy. Region ma teraz główny cel: zapewnić poszkodowanym dach na głową przed zimą.
Tytaniczną pracę – jak zaznaczają samorządowcy – wykonali strażacy, oczyszczając zatarasowane drogi, usuwając złamane drzewa i zerwane dachy domów. Niemal wszędzie przywrócono prąd i – dzięki specjalnym plandekom – zabezpieczono budynki. Jednak to dopiero początek wielkiego sprzątania w gminach dotkniętych żywiołem.
– Wszystko trwało dosłownie 30 minut. Kształt tej wichury był taki jak Spodek w Katowicach, tyle że objęła pas terenu tysiąckrotnie większy – opowiada Leszek Stroiński, wójt gminy Sośno, jednej z najbardziej dotkniętych żywiołem.
Deszcz padał poziomo
W regionie najbardziej ucierpiało pięć powiatów – bydgoski, tucholski, żniński, sępoleński oraz nakielski, w których w różnym stopniu zniszczonych zostało w sumie około 3 tys. domów. Największe zniszczenia są w dziesięciu gminach – oprócz Sośna jest to Koronowo, Sicienko, Nakło nad Notecią, a także Szubin, Tuchola, Gostycyn, Kęsowo, Lubiewo i Żnin.
W powiecie sępoleńskim najbardziej ucierpiało Sośno. – Nawałnica poszła przez teren...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta