Nowa stara Macedonia
Góry Pindos podziwiałem, niewiele właściwie o nich wiedząc. Ciągnące się między Alpami Dynarskimi a Parnasem pasmo, zahaczające o południową Albanię i przecinające północno-zachodnią Grecję, robi wrażenie samymi widokami, nie trzeba znać jego znaczenia dla Greków.
To drugie wyłożyli mi dopiero młodzi Grecy cypryjscy spotkani na niewielkiej wysepce jednego z tysięcy pindoskich strumyków.
Ćwiczyliśmy się z kolegą w sztuce puszczania kaczek, a oni właściwie wzięli się znikąd – spłynęli, by wynurzyć się z wody na naszej wysepce. Przerwali nam burzliwą dyskusję o polskich góralach. Kolega, etnolog i znawca Europy Środkowej, opowiadał właśnie, że to mniej więcej z okolic Pindosu ruszyli starożytni Wołosi, posługujący się tajemniczym wschodnioromańskim dialektem pasterze, którzy w czasach imperium służyli Rzymianom za tłumaczy w kontaktach z miejscowymi Grekami. I ci Wołosi, uznawani za specyficzną grupę Arumunów, wedle jednej z teorii mieli pokonać cały łuk karpacki, po czym dojść aż do Tatr. I nasi górale...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta