Wielkanoc święto nadziei
Wielkanoc chyba cała w najgłębszym sensie jest o nadziei. Tak jak Boże Narodzenie jest o początku, wchodzeniu w nowe, inicjacji, tak Wielkanoc budzi w nas subtelne poczucie, że tęsknota nie jest bez sensu, że to, co minęło lub przemija, może jeszcze powrócić, że nie wszystko jest ostateczne. To oczywiście lekcja ze Zmartwychwstania.
Nie wiem, ile w tym przypadku (bibliści mają rozbieżne zdania), ale data święta Zmartwychwstania Pańskiego zawsze pozostaje w jakiejś koniunkcji z początkiem astronomicznej wiosny. W czasach pogańskich odbywającym się w równonoc słowiańskim „jarym godom" czy irańskiemu świętu „nouruz" towarzyszyły ognie i fety, uczty i tańce. Trudno więc było nie włączać tej tradycji do chrześcijańskiego kalendarza. I nie świadczy to wcale o jakimś synkretyzmie Wiary Chrystusowej, ale raczej o poszanowaniu dawnych obyczajów, które nowa religia po prostu dostosowywała do swojego przesłania.
Nawet pascha, z którą Nowy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)