Bezradni wobec nieznanego
Wewnętrzna logika dzieła – zwłaszcza dużego formatu – nieraz zaskakuje samego autora, nie mówiąc już o krytykach. Taki efekt wywołał debiut pełnometrażowy Jagody Szelc „Wieża. Jasny dzień".
Nagromadzenie tajemnic, niejednoznaczności i niedopowiedzeń (jakże nietypowe dla współczesnego polskiego kina!) sprawia, że wielu komentatorów nie może sobie z nim poradzić. Niektórzy szukają tam krytyki polskiej religijności, opowieści o rozpadzie świętości i tradycji. Inni wskazują na wątki społeczne. Jedni widzą w „Wieży..." thriller, inni horror czy dramat obyczajowy. Oczywiście sama reżyserka nie ułatwia odbiorcom zadania, mówiąc, że każdy powinien zinterpretować obraz po swojemu. Nie ma się co dziwić – mało czego artyści tak nie znoszą jak tłumaczenia swoich dzieł. A poza tym: czy wszystko musi być zrozumiałe?
Szelc pokazuje spotkanie kilku osób ze sobą nawzajem, z przyrodą i z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
