„Król” Twardocha? Gdzieś to już czytałem
Jedna z najważniejszych książek ostatnich lat w Polsce, w zadziwiającym stopniu przypomina powieść algierskiego pisarza. Tak jak ona opowiada o przedwojennym mistrzu boksu, który walczy jako reprezentant swojej poniżanej społeczności. Są i inne szczegóły, które wyglądają bardzo podobnie.
Od pierwszych stron powieści Szczepana Twardocha towarzyszyła mi myśl: gdzieś to już czytałem. Nie to samo, w innych kostiumach, w innym świecie nawet, z masą zupełnie innych wątków, ale z grubsza o tym samym. Autorzy są z najwyższej półki, każdy ma własny styl. I choć nie wykryłby tego żaden program antyplagiatowy, wydaje się, że od Algierczyka przeskoczyli do Twardocha bohaterowie, atmosfera, czas.
Streszczenia „Króla" i tej drugiej książki – bez podawania imion i nazwisk bohaterów, nazw i historii miejsc, w których się rozgrywają – zawierałyby wiele bliźniaczych zdań.
Prezentacja zawodników
Panie i Panowie, Ladies and Gentlemen, tajere chawejrim un chawertes, gwirotaj we rabotaj, Mesdames et Messieurs, sajidati wa sadati, meine Damen und Herren, Damy i Gaspada.
Oto dwaj zawodnicy i ich dzieła. Jeden reprezentuje Polskę i wielu z państwa o nim słyszało. Wcześniej napisał między innymi „Dracha" i „Morfinę".
Drugi reprezentuje Francję, choć jest Algierczykiem. Książkę wydał po francusku, mieszka we Francji. W Algierii był oficerem i przez osiem lat walczył z fundamentalistami islamskimi. Jak mówi, na całym świecie ma 10 milionów czytelników, 4 miliony we Francji. „Jestem algierskim pisarzem najczęściej czytywanym w Maghrebie i najczęściej czytywanym północnoafrykańskim pisarzem w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)


