Biznes na kroplówce państwa
Innowacje | Rynek funduszy venture capital i startupów istnieje dzięki publicznej kasie. Jeśli ten ekosystem ma się rozwijać, musi zacząć działać samodzielnie. Michał duszczyk
Aż 81 proc. inwestycji w startupy w naszym kraju odbyło się w ub.r. z udziałem środków publicznych – wynika z pierwszego raportu o polskim rynku venture capital, który „Rzeczpospolita" publikuje jako pierwsza. Badanie fundacji Startup Poland nie pozostawia złudzeń – bez strumienia pieniędzy płynących z instytucji państwowych i unijnych ekosystem innowacji, którego motorem na świecie są fundusze VC, byłby mrzonką.
Brakuje inwestorów
Sektor venture capital jest dziś w Polsce w powijakach. Szkodzi mu właśnie państwowa kroplówka. „Stąd, mimo że badane podmioty deklarują działania typu VC, trudno nazywać je wszystkie funduszami venture capital z krwi i kości. Bardzo często są de facto operatorami państwowych programów inwestycyjnych" – piszą autorzy raportu.
W zeszłym roku zaledwie co piąta transakcja w startupy w Polsce finansowana była wyłącznie prywatnym kapitałem.
– Inwestycje w startupy są bardzo ryzykowne – doświadczenia z najbardziej rozwiniętego rynku startupowego, jakim jest USA, pokazują, że trzy czwarte z nich nie wychodzi, czyli fundusze tracą zainwestowane środki – zauważa Jerzy Kalinowski, doradca zarządu KPMG w Polsce.
Jak podkreśla, w praktyce tylko jedna–dwie spółki spośród 10 należących do portfela funduszu są „gwiazdami", których sprzedaż generuje de facto rzeczywiste...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta