Samochody na prąd na razie mają pod górkę
Brakuje infrastruktury i administracyjnych zachęt, by znacząco zwiększyć popyt na elektryczne auta.
Adam Woźniak
Elektromobilność jako koło zamachowe polskiej gospodarki, milion samochodów elektrycznych na polskich drogach w 2025 roku, produkcja własnych pojazdów napędzanych prądem – to jedne z priorytetów gospodarczych polskiego rządu.
Jego plany mają się wpisywać w globalny trend rozwijania elektromobilności. Stawiają na nią rządy najbardziej rozwiniętych gospodarczo krajów i czołowi producenci samochodów.
Na razie jednak zainteresowanie kupnem samochodu elektrycznego w Polsce jest niewielkie, brakuje infrastruktury, nie ma także administracyjnych zachęt mogących stymulować rozwój tej części rynku. M.in. o tym, jak zmienić tę sytuację, będą dyskutować uczestnicy Kongresu Impact'18, który odbędzie się 13 i 14 czerwca w Krakowie.
Czas na zachęty
Według Instytutu Samar w ub. roku zarejestrowano 442 samochody na prąd. To zaledwie promil sprzedaży nowych samochodów osobowych. Co prawda statystyki wskazują, że sprzedaż szybko rośnie, ale odnoszona jest do bardzo niskiej bazy. – W I kwartale polscy nabywcy kupili niecałe 2 tys. aut elektrycznych i hybryd plug-in. Dla porównania, w Norwegii tylko w marcu sprzedano ich ponad 8 tys., a co drugi samochód z norweskiego salonu był autem elektrycznym lub hybrydowym z możliwością zewnętrznego ładowania – mówi Paweł Gos, prezes firmy Exact Systems zajmującej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta