Kongres jedności lewicowej
Zostałam zaproszona na Kongres Kobiet – to szczególne wydarzenie, bo organizowane po raz dziesiąty. Kiedy tylko Kongres powstał, zapraszano mnie do pierwszych inicjatyw, ale ja jakoś się ociągałam. Walka o prawa kobiet jest jednym z obowiązków naszego czasu, co do tego nie mam wątpliwości, ale z drugiej strony, w ruchu feministycznym jest tak wiele odmian i podziałów, że trudno uniknąć ideologicznego chaosu.
Od transformacji w Polsce do głosu doszły raczej radykalne feministki i wszelkie umiarkowanie rozumiane było jako wsteczność. Może zresztą słowo „umiarkowanie" nie jest najlepsze – chodzi raczej o wątpliwości, refleksje, które wyrażone głośno, od razu spotykały się z oburzeniem, a nie z dialogiem. Pamiętam taką rozmowę z jedną z ideolożek lewicowego ruchu. Po telewizyjnej debacie dalej ciągnęliśmy dyskusję: – Przecież pani robiła karierę, łącząc to z macierzyństwem. Chyba pani nie żałuje? – zapytała. A ja na to, ku jej zdumieniu: – Żałuję. Dzisiaj pokierowałabym swoim życiem inaczej – odpowiedziałam. Wtedy ta kobieta krzyknęła: – Pani mnie obraża! Pani w tym momencie obraża wszystkie kobiety!
I to jest właśnie ten typ rozmowy, który mnie oddala od...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta