Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Pustelnik z North Pond

21 lipca 2018 | Plus Minus | Michael Finkel
Obozowisko w lesie. To w nim, bez używania ognia, aby nie ściągnąć na siebie uwagi, ukrywał się współczesny pustelnik
źródło: Getty Images
Obozowisko w lesie. To w nim, bez używania ognia, aby nie ściągnąć na siebie uwagi, ukrywał się współczesny pustelnik
Aresztowanie pustelnika. Także w więzieniu Christopher Knight nie wyjaśnił motywów swojego postępowania
źródło: Getty Images
Aresztowanie pustelnika. Także w więzieniu Christopher Knight nie wyjaśnił motywów swojego postępowania
źródło: Archiwum

Mijały lata. Historia ciągle się powtarzała: nikt nie potrafił go powstrzymać, żaden policjant nie potrafił go złapać. Jakby był duchem lasu.

U niektórych rodzin zawsze w pierwszej kolejności znikały latarki. U innych zapasowe butle z gazem. Albo książki z nocnego stolika czy też steki z zamrażarki. W jednym domku letnim była to żeliwna patelnia, nóż do obierania i dzbanek do kawy. Ginęły, oczywiście, baterie – często wszystkie baterie z domu.

Było to za mało zabawne na żart, a zbyt niepoważne na przestępstwo. Mieściło się gdzieś w niepokojącej przestrzeni pomiędzy. Może dzieci wzięły latarki. Ale włożyłeś te steki do zamrażarki, prawda? Przecież telewizor jest na miejscu, i twój komputer, twój aparat, twoja wieża, i twoja biżuteria też. Ani okno, ani drzwi nie zostały wyważone. Wezwiesz policję i powiesz im, że było włamanie, że zginęły wszystkie akumulatorki i powieść Stephena Kinga? No nie wezwiesz.

Ale kiedy następnej wiosny wracasz do domku, frontowe drzwi są otwarte. Albo zasuwka jest odsunięta. Albo, w jednym przypadku, kurek z ciepłą wodą przy kuchennym zlewie obłamuje się przy dotknięciu – tak łatwo, jakby był wetknięty luzem – oglądasz zlew i widzisz w nim kilka białych wiórków, które wyglądają jak opiłki metalu. A potem orientujesz się, że metalowy zamek kuchennego okna jest otwarty, a na framudze przy zamku widać drobne zadrapania.

O cholera, ktoś tu był – i prawdopodobnie nastąpił na kran, wchodząc przez okno, a potem włożył go na miejsce, żeby wyglądał na cały. I tym razem nie zginęło nic...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11108

Wydanie: 11108

Zamów abonament