Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Niewygodne drogi filmowców

21 lipca 2018 | Plus Minus | Małgorzata Piwowar
Zwycięzca festiwalu w Krakowie  w 2017 r. „Najbrzydszy samochód świata” czekał rok na wejście do kin
źródło: materiały prasowe
Zwycięzca festiwalu w Krakowie w 2017 r. „Najbrzydszy samochód świata” czekał rok na wejście do kin

Polskie filmy dokumentalne zdobywają prestiżowe laury 
na zagranicznych festiwalach. To niewątpliwie powód do dumy, 
problem jednak polega na tym, że ich autorzy uciekają od trudnych 
tematów wymagających bolesnej analizy.

 

Dokumenty społeczne i polityczne w ogóle u nas nie powstają, żaden twórca w obecnej pogmatwanej sytuacji nie sięga po takie tematy ani nie próbuje opowiedzieć o zjawiskach mało rozpoznanych, choć podskórnie nabrzmiałych. Są zbyt kontrowersyjne już w samym założeniu. A widzowie czekają na takie dokumenty, jak realizowane za granicą „Made in France" o patriotyzmie gospodarczym po francusku, w którym młody dziennikarz postanowił używać przez rok wyłącznie rodzimych towarów i boleśnie przekonał się, jak jest ich mało, co ma znaczenie dla jego rodaków. Dobrym przykładem jest też „Bieda – spółka z o. o.", ujawniające chybione formy pomocy krajom afrykańskim, opłacającej się przede wszystkim bogatym darczyńcom, pokazywany dwa lata temu w Warszawie na festiwalu Millennium Docs Against Gravity został entuzjastycznie wręcz przyjęty przez publiczność. Widzowie mogli też obejrzeć „Jak zmienić świat", czyli historię Greenpeace o tym, jak trudno walczyć o ideały. Takie dokumenty wzbogacają także wiedzę o świecie poza rodzimym grajdołem, a której nie poszerzają dziś telewizyjne wiadomości.

Tymczasem polscy dokumentaliści realizują przede wszystkim filmy grzeczne, porządne, słuszne. A przecież nie zawsze tak było. Warto przypomnieć choćby „Arizonę" Ewy Borzęckiej, przedstawiającą bez retuszu rzeczywistość popegeerowskiej wsi, czy „Nasz spis...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11108

Wydanie: 11108

Zamów abonament