Pan Biedermann jest w dobrym humorze
Sąd Najwyższy wydał swój ostatni okrzyk, kierując go do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, jedynej instancji, która jeszcze może się przeciwstawić niszczeniu w Polsce podstawy demokracji, jaką jest niezawisłość sądownictwa. Zapominamy tylko, że już parę miesięcy temu mogła to zrobić Komisja Europejska, że podpisywaliśmy listy z takim do niej apelem. Bez skutku.
Ale czegóż się spodziewać? Przecież prawo działa powoli i dostojnie, zwłaszcza unijne. Pośpiech obowiązuje tylko w maglu ustawodawczym, w jaki PiS przekształcił polski Sejm. Siłę mają rządzący; zarzynany Trybunał może sobie wydać wrzask rozpaczy albo i łabędzi śpiew. Nikt go nie pożałuje, najwyżej ci – coraz bardziej nieliczni –...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta