Wojna rozpoczęta z marszu i bez głębszej refleksji
Temida | Pociąg ze zmianami nabiera rozpędu
Śledzenie działań PiS zmierzających do podporządkowania sądownictwa władzy politycznej jest jak lektura niezłej powieści sensacyjnej. Jest tu wszystko – władza, gra o najwyższą stawkę, najwyższe emocje, niezłe tempo akcji i nieoczekiwane zmiany sytuacji, wielość wyrazistych bohaterów, jak również ich zaskakujące pomysły, ale też czasem porażająca niekompetencja.
Zaczęło się od ofensywy trybunalskiej. PiS, który jeszcze w sierpniu 2015 r. chciał badać legalność wcześniejszej nowelizacji ustawy o Trybunale Konstytucyjnym, nagle swoją skargę wycofał, pod byle pozorem zdublował wybór trzech sędziów, a prezydent to przyklepał. Skargę PiS podjęła Platforma, Trybunał ją uwzględnił, a PiS odmówił honorowania wyroku. Potem było jeszcze kilka nagłych nowelizacji tej samej ustawy, niektóre rzeczywiście godne nazwania ich Nocną Zmianą. Ostatecznie w Trybunale wylądowało trzech sędziów z wątpliwym prawem do orzekania. Kilku innych, wybranych przed 2015 r., Julia Przyłębska jako prezes faktycznie zawiesiła, zresztą na wniosek przedstawiciela rządu. Były marsze, były protesty, ale przynajmniej tę bitwę o Trybunał PiS wygrał.
Po Trybunale SN
Po zwasalizowaniu i zmarginalizowaniu Trybunału Konstytucyjnego oczy obrońców ładu konstytucyjnego zwróciły się na Sąd Najwyższy. Na nim też skupił się wzrok rządzących i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta