Pasażer nie zapiął pasów, straci część odszkodowania
Wyrok | Poszkodowanego w wypadku, który jechał bez pasów, sądy potraktowały jako współwinnego i ukarały, zmniejszając mu należne świadczenie o 100 tys. zł. Marek Domagalski
Niezapięcie pasów to coraz częstszy zarzut firm ubezpieczeniowych, które w ten sposób próbują ograniczyć odpowiedzialność i dzięki temu wypłacić niższe odszkodowanie. Przekonał się o tym poszkodowany w wypadku, którego sprawa dotarła aż do Sądu Najwyższego. Jechał na tylnym siedzeniu samochodu bez zapiętych pasów, dlatego stracił 30 proc. powypadkowego odszkodowania (konkretnie 90 tys. zł, a z kosztami procesu ponad 100 tys. zł).
I tak miał szczęście. Mógł stracić dużo więcej, gdyż Sąd Apelacyjny w Białymstoku oszacował jego przyczynienie się do własnej szkody aż na 50 proc. Udział poszkodowanego zmiarkował dopiero Sąd Najwyższy.
Nie miało go co zatrzymać
W trakcie feralnej jazdy poszkodowany siedział na środkowym miejscu na tylnym siedzeniu golfa, bez...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta