Gowin wychodzi przed szereg
Polityka | Słowa wicepremiera o TSUE stały się dla opozycji istotnym elementem kampanii samorządowej.
Wypowiedź wicepremiera Jarosława Gowina dla „Do Rzeczy" o tym, że rząd może ignorować orzeczenie TSUE, jeśli „Trybunał dopuści się precedensu i usankcjonuje zawieszenie prawa przez Sąd Najwyższy", stała się niemal od razu wiodącym tematem początku nowego tygodnia. – To moje własne stanowisko. Jestem liderem jednej z partii w Zjednoczonej Prawicy. Nad stanowiskiem rządu będziemy się zastanawiać wtedy, gdy zapadnie orzeczenie TSUE – tłumaczył w poniedziałkowy poranek Gowin w radiowej Trójce.
Politycy PiS od dawna powtarzali, że nie ma szans na zmianę ich podejścia, jeśli chodzi o Sąd Najwyższy i wymiar sprawiedliwości.
Papierek lakmusowy
„To jest albo-albo. Jeśli nie zreformuje się sądownictwa, inne reformy mają mały sens, gdyż prędzej czy później zostaną przez takie sądy, jakie mamy, zanegowane, cofnięte" –...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta