Igranie z emocjami Polaków
Istotą demokracji jest to, że prawo do manifestacji i publicznego wyrażania swoich przekonań mają nie tylko grzeczni, umiarkowani, rozumiejący rzeczywistość społeczno-polityczną, ale także ci mniej grzeczni i mniej umiarkowani. Nawet jeżeli nie podoba się to części społeczeństwa uznającej się za tę bardziej światłą. Gdy próbuje się ograniczyć to prawo, pora zapytać, czy nie mamy już problemu z demokracją.
Owszem, manifestacje mają czasem gwałtowny przebieg. Dają ujście negatywnym społecznym emocjom. To ciemna strona demokracji, ale ciągle demokracji. Oczywiście wolność, która w tym zestawieniu jest ważniejsza, ma też swoje granice. To np. zagrożenie dla bezpieczeństwa uczestników lub otoczenia. Zagrożenie oparte na twardych, przekonujących przesłankach, które nie jest politycznym wykrętem, ani kolejną rozgrywką między zwaśnionymi plemionami.
Hanna Gronkiewicz-Waltz, zakazując marszu 11...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta