Parlament szykuje zamach na May
Brexit | Premier chciała w środę przekonać rząd do umowy rozwodowej z Unią. Ale i tak Westminster ją raczej odrzuci.
W chwili zamykania tego wydania „Rzeczpospolitej" wynik spotkania nie był jeszcze wiadomy. Zdaniem „Guardiana" przynajmniej dwie panie minister, odpowiedzialna za pomoc rozwojową Penny Mordaunt i za emerytury Esther McVey, były skłonne ustąpić. Jeśli dymisji byłoby więcej, utrzymanie stanowiska przez Theresę May byłoby zagrożone. Wówczas na jej miejsce był typowany negocjator brexitu i zwolennik twardego rozwodu z Unią Dominic Raab.
Przed rozpoczynającym się o trzeciej po południu spotkaniem w siedzibie premier przy Downing Street 10 każdy z ministrów mógł w specjalnym pokoju przejrzeć jedyny udostępniony egzemplarz tego, co brytyjski negocjator Dominic Raab nazwał „produktem": 500-stronicowy dokument, który po dwóch latach negocjacji ma określić warunki wyjścia królestwa z Unii.
Dublin dyktuje warunki
Porozumienie pozostawało tajne, aby utrudnić przeciwnikom May jego storpedowanie. Z przecieków w brytyjskich mediach można jednak wywnioskować, że na ostatniej prostej rokowań premier poszła na ustępstwa wobec Brukseli w dwóch kluczowych sprawach, byle nie musieć przywracać kontroli na granicy między Irlandią Północną a Republiką Irlandii, co mogłoby zniszczyć proces pokojowy w prowincji.
Po pierwsze, „przejściowo" cała Wielka Brytania pozostanie w unii...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta