Minister uważa, że sądy wychodzą na prostą
temida Procesy pracownicze trwają w sądach o trzy miesiące krócej niż w 2016 r.
Zbliżający się koniec roku to czas podsumowań. Prace resortu sprawiedliwości ocenili w środę minister Zbigniew Ziobro i jego zastępcy.
– Jest lepiej – to główne przesłanie z ponadgodzinnej konferencji prasowej w Ministerstwie Sprawiedliwości. Sprawność postępowań ocenił wiceminister Łukasz Piebiak. Otóż, zdaniem resortu, aż siedem miesięcy mniej wyniósł w trzecim kwartale 2018 r. średni czas rozpatrywania wnoszonych przez inspektorów pracy spraw o ustalenie stosunku pracy w porównaniu z 2016 r. Postępowania w sprawach ubezpieczeń i prawa pracy trwają w sądach rejonowych przeciętnie pół roku, a więc o trzy miesiące krócej. W ciągu trzech kwartałów 2018 r. sądy rejonowe rozpatrzyły niemal dwa razy więcej spraw z prawa pracy niż przed rokiem – ich liczba wzrosła z 45 tys. do 87 tys. Dla pracowników zniesiono opłaty sądowe.
Poprawę widać też w sprawach karnych. Czas postępowań w SO skrócił się o prawie trzy miesiące i wynosi 7,5 miesiąca. ©℗ —a.ł.