Dolomity spłynęły krwią
Lekcja historii | W czasie I wojny światowej Dolomity były miejscem konfrontacji armii Austro-Węgier i Królestwa Włoch. W obu zginęło 150–180 tys. ludzi, w tym aż 60 tys. pochłonęły lawiny.
Polacy kochają Dolomity. Co roku do górskich miasteczek na północy Włoch przyjeżdżają tysiące naszych rodaków. W Kronplatz, Arrabie, Moenie czy Falcade szukają cudownych krajobrazów, fantastycznie utrzymanych tras narciarskich, dobrego wina i przyjaznych ludzi. Kiedyś w sezonie narciarskim królowała Austria. Dziś konkurencji nie mają północne Włochy. Ale o tym, jak mało o nich wiemy, świadczy zdziwienie naszych rodaków, gdy na miejscu znajdują ślady wojny.
Zaczyna się już na przełęczy Brenner, gdzie z autostrady po wschodniej strony szosy można zobaczyć olbrzymie forty. Cóż to za umocnienia? Ano tak. Nieopodal i dzisiaj jest granica między Włochami i Austrią. Tajemnica wyjaśnia się natychmiast, mimo że oba państwa to dziś przyjaźni członkowie Unii Europejskiej.
Trochę większe zdziwienie budzi potężny fort na wzgórzu nad przełęczą między Canazei i Arrabą. Potężne brunatne zamczysko nad skrzyżowaniem popularnych tras narciarskich wygląda bardziej niż absurdalnie. Co tu chronić? – pytają rodacy ślizgający się radośnie wokół Sella Rondy. A jeszcze większe zdziwienie wywołują ustawione pod szczytami...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta