Co po Polsce braci Kurskich
Ciągły spór o efekty transformacji staje się nie tylko coraz bardziej anachroniczny, ale też oderwany od rzeczywistości. Ważniejsza jest raczej debata o tym, w jakiej demokracji, gospodarce, Polsce i Europie żyć będą nasze dzieci. Taki spór przybliży nas do podjęcia kluczowych decyzji o przyszłości naszej wspólnoty politycznej.
Przekonanie o anachroniczności polskiego sporu politycznego AD 2019 wydaje się coraz bardziej powszechne. Skrzecząca rzeczywistość sprawia, że coraz lepiej widoczny jest również jego pozorowany charakter. O Okrągły Stół i bilans rządu Jana Olszewskiego być może część polityków i komentatorów będzie w stanie kłócić się jeszcze kilka lat, ale koniec tego spektaklu jest bliski. Ostatnie tygodnie pokazały, że te lubiane przez organizatorów naszej zbiorowej wyobraźni i powtarzane do znudzenia kwestie nie porywają już tłumów. Za rogiem czyha konflikt może bardziej aktualny i rzeczywisty, ale równie trudny do załagodzenia. Podejmijmy jednak próbę zorganizowania naszego życia politycznego wokół wyzwań realnych, rozstrzygalnych i adekwatnych do problemów, jakie przyjdzie nam niebawem rozwiązywać.
Spór anachroniczny i pozorowany
Dwa tygodnie temu na łamach „Plusa Minusa" Michał Szułdrzyński zauważył, że „nasza polityka to jedynie przypis do Okrągłego Stołu". Myśl redaktora „Rzeczpospolitej" wywołuje we mnie ambiwalentne reakcje.
Z jednej strony Szułdrzyński ma rację, bo spory o sądownictwo, kształt transformacji gospodarczej czy ocenę ładu medialnego III RP rzeczywiście osadzone są w ogólnej ocenie przemian ustrojowych. Jakkolwiek z przyjaciółmi mojego pokolenia – głównie osobami...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta