Biedny leming patrzy na Kościół
Jacek Borkowicz Słowa, które ostatnio słyszymy i czytamy, jak ulał pasowałyby do apelu wzywającego Polaków do wojny religijnej. A właściwie antyreligijnej. Padają coraz częściej, tak często, że powoli przestają na nas robić wrażenie. A powinny przerażać.
Chrześcijaństwo w samej swej strukturze ideologicznej jest nihilizmem. Poniżającym ludzi, pozbawiającym wartości, okrutnym nihilizmem. W systemie chrześcijańskim człowiek jako taki jest pozbawiony jakiejkolwiek wartości" – powiedział prof. Tadeusz Bartoś w wywiadzie udzielonym przed miesiącem „Gazecie Wyborczej". To nowa jakość w polskiej publicystyce. Jeszcze kilka lat temu ktoś głoszący podobnie skrajne tezy zostałby przez poważnych odbiorców – niezależnie od ich światopoglądu – okrzyknięty oszołomem i odesłany na towarzyski margines. Dziś chlubi się nimi jeden z najbardziej poczytnych krajowych dzienników.
Filozof Bartoś swego czasu należał do zakonu dominikanów, wykładał teologię na kościelnych uczelniach. W 2007 r. wystąpił z Kościoła, a okres poprzedzający ten krok wspomina dziś jako „20 lat spędzonych w systemie psychicznej opresji". Opinie, które głosi, są z roku na rok coraz ostrzejsze. Kiedy w 2016 r. opisywał w tejże „Gazecie Wyborczej" Kościół katolicki w Polsce jako „chory, przeżarty truciznami", nie atakował jeszcze chrześcijaństwa jako takiego. Teraz wymienia jednym tchem jako członków zorganizowanej grupy przestępczej Jana Pawła II, Matkę Teresę, ojca Jana Górę (swojego wychowawcę w zakonie) oraz pedofila, księdza Marciala Degollado. Nie ma dobrych chrześcijan – uważa dzisiaj, są tylko ludzie cyniczni i podli albo też naiwni,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta