Gdy Rak daje odwagę
Justyna Janiszewska, psychoonkolog Nie zgodzę się, że cierpienie uszlachetnia. Ale wielu pacjentom bliskość śmierci przynosi poczucie, że już niczego nie muszą, mogą więc zająć się tym, czego naprawdę chcą. Jedna z pań wyznała, że pierwszy raz w życiu dostrzegła wtedy moment, gdy liście robią się zielone.
◊ Uczy pani, jak ułożyć sobie w głowie raka?
Pokazuję, jak łatwiej go przetrwać i wyciągnąć korzyści z choroby. Wbrew pozorom korzyści z doświadczania raka mogą być ogromne, ale nie da się zauważyć ich w pierwszych miesiącach po diagnozie. By do nich dotrzeć, potrzebujemy czasu. Psychologia onkologiczna uważa, że łatwiej znosimy chorobę, adaptując się do sytuacji i akceptując ją. A ja pomagam pacjentom przechodzić przez ten proces.
Jak przetrwać dni po diagnozie?
W rozmowie z pacjentem koncentrujemy się wtedy na jego emocjach. Pierwsze dni i tygodnie po diagnozie to często najgorszy czas w doświadczaniu tej choroby. Diagnoza wywraca nasz świat do góry nogami, przynosząc zwykle rozpacz i szok. Często pojawia się zaprzeczenie: „to nieprawda, lekarz musi się mylić". Widywałam nawet wędrujących po gabinetach lekarskich, by zweryfikować diagnozę. Gdy już nie da się dłużej zaprzeczać, pojawia się agresja i złość. Szukamy przyczyn i winnych sytuacji. Ogarnia nas głęboki lęk. Poziom lęku bywa najwyższy na tym etapie choroby.
Dlaczego?
Trwamy wtedy w ogromnym napięciu i wielkiej niepewności, czekając na wyniki gromadzonych badań. Nie znając jeszcze rokowania i ścieżki leczenia, karmimy głowę wyobrażeniami. Rak zaś jest chorobą demoniczną. Mimo wielu w pełni uleczalnych postaci, kojarzy się z wyrokiem śmierci. Dla wielu osób „rak...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta